środa, 9 czerwca 2010

BO2010; Słowenia - Task 4

Na briefingu organizator zapowiedział trochę silniejszy wiatr (do 25km/h), podstawy na 1900m i... lądowanie w Dreznicy gdyż wieczorem ma być Polenta Party. Na starcie przywitały nas chmury. Co jakiś czas się rozwiewały i ukazywały się rozbudowane cumulusy, które gdyby nie wiatr niechybnie przekształciłyby się w congestusy.
Organizator po wahaniach, zmianach i przetrzymywaniu nas do 16.00 rozłożył task - 59km: wulkan w Tolminie, fabryka pod Polovnikiem (w połowie jego długości), wieś za Jazbecem, punkt na krawędzi Polovnika (z kilometrowym cylindrem) i meta w Dreznicy.
Start dostarczał wielu emocji bo odbywał się przy silnym, termicznym wietrze. Pierwszy raz leciałem task, który można chyba było oblecieć bez kręcenia. Wpierw czołówka nas odeszła (z nimi Peson, Ruud i Rambo), a później zaparkowali na Stolu (nie wiem po co tam polecieli) w efekcie ci, którzy lecieli trochę bardziej zachowawczo dolecieli wcześniej. Vito, Tuumek i ja zmieściliśmy się w pierwszej 20-ce (chyba, zobaczymy jak będą wyniki).

Aktualne wyniki na stronie British Open 2010

Brak komentarzy: