wtorek, 8 czerwca 2010

BO2010; Słowenia - Task 2

Dzień zapowiadał sie niemrawo - spore zachmurzenie cirrusem, silniejszy wiatr niż dzień wcześniej. Niby-doswiadczony słoweński pilot wylał połowę balastu.
Organizator rozłożył 59km: przedpole (2km), wieś przed Zmarzlym (2km na przedpolu), Dreznica, wieś przed Zmarzlym (5km na przedpolu), osuwisko obok Krna, Kobarid (meta).
Tym razem taska zacząłem idealnie - spod chmury i w cylindrze byłem 4sek po otwarciu. Pol belki do punktu i pełna z punktu do Stola. Później wzdłuż Stola na 2 stopniu i w efekcie na jego końcu byłem 6 glajtem ;). To mnie bardzo natchnęło gdyż na tym odcinku przez wszystkie dotychczasowe zawody najbardziej traciłem.
No i wtedy zobaczyłem Ruuda na Mantrze M3 (dzień wcześniej rysnąłem go o 11sek, a poza tym ja, Peson i Vito mamy z nim na pieńku od MP2009 bo wygrał seriala :)). Gość zaczął jak w amoku. Wyskoczył w połowie komina (jako pierwszy odszedł na trasę). Podjął ryzyko, które mu wypłaciło - do końca trasy go nie dogoniłem. Większość trasy pokonałem na 2 stopniu speeda. Raz tylko nie wstrzeliłem sie w mocny komin i musiałem poczekać w 'zerku' przez co straciłem 3-4 min (wtedy odszedł mi Sławek Kaczyński). Efekt: na mecie byłem 25, 13 min po pierwszym, 2 w serialu (po Ruud'zie - 4min po nim). Taska wygrał Craig Morgan na Magusie ale w 'pierwszej 10-ce' większość to Mantry R10 - to niewiarygodne jak te skrzydła sa nośne.

Sprostowanie: Mali twierdzi że Craig też lata na R10 :P

Brak komentarzy: