W nocy padało. Rano gdy się obudziliśmy całe niebo było zasnute chmurami. Jak się okazało około 9.00 ziemia odparowywała i była to mgła. Prognozy przewidywały burze popołudniu. Zastanawialiśmy się czy task w ogóle się odbędzie ale organizator wywiózł nas na gorę i rozłożył task 63 km. W moim odczuciu task dość łatwy gdyż „na oko” w całości po grani. Jak się okazało później punkty były troszkę wysunięte na przedpole.
Przed startem organizator cały czas sygnalizował, że task może zostać odwołany ze względu na zagrożenie burzami. Przedstawione na briefingu meteo jednak zadziwiająco się sprawdziło – cała trasa czysta, a na północnej grani miał się budować congestus. I był… i pewnie super działał. Niestety gdy postanowiliśmy robić końcówkę trasy właśnie po tych ścianach… zadziwiająco się rozpadł i… nie ssał. Cała trasa była usnuta cumulusami, które towarzystwo z rzadka dokręcało.
Z polaków metę zrobili (w kolejności nieoficjalnej): Janusz Fuzowski, Bartek Moszczyński, Paweł Faron, Spike, Siara (tzn ja :)), Sławek Kaczyński, Kum - wszystkich nas dzieliło 15-20 min. Gdy organizator poda wyniki, niezwłocznie przekażę.
Na jutro pogoda zapowiada się dobrze.
Zdjęcia (bez selekcji): http://picasaweb.google.com/siaraxc/CzechOpen2009#
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz