
Dotarliśmy do Pieve o 10 po 12h jazdy busem. Na miejscu szybko wypakowaliśmy szpeje biwakowe i rozstawiliśmy namioty. Około 11 organizator swoimi busami wywiózł nas na górę. Na startowisku jak zawsze piękne widoki, zaśnieżone szczyty robią duże wrażenie. Chłopaki ładnie polatali jak przystało na trening. Fotki z latania są w galerii krzysina.
Ja wraz z ekipą organizującą przygotowywaliśmy biuro zawodów do rejestracji zawodników.
W tej chwili nasz Team jest już zarejestrowany i odpoczywa przed jutrzejszą pierwszą konkurencją.
Na kempingu mamy fajne warunki. Prąd w namiotach, internet i stereo ;).
Teraz tylko trochę modłów o dobrą pogodę.
Pozdrawiam
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz